Religia, aborcja, in vitro i homoseksualizm

Finn

No właśnie widzę, że topic jest na razie wyjątkowo kulturny. Ale to dopiero 3 strona Wink

MojaStara

bo my jesteśmy kurwa kulturalni

Jojek

Aborcja - w przypadku zagrożenia życia lub gwałtu. W przypadku gwałtu - dać możliwość wyboru, ale nie pozostawiać kobiety z tym samej, przestrzegać, uświadamiać społeczeństwo, akcje jakieś cholera. Około 2300 gwałtów jest rocznie zgłaszanych. Ile to ? 10 % całkowitej ilości ? W optymistycznej wersji...

In vitro - tylko dla par mających problemy z zajściem, które dziś stanowią całkiem sporą grupę nawiasem mówiąc. Co do kazirodztwa - dawcy są chyba jakoś rejestrowani, nie ?

Pederaści - wkurwia mnie zaczynająca panować moda na przebywanie z gejami. Ludzie chodzą do gejowskich klubów, chwalą się swoimi znajomymi pedałami, tym samym propagując to zboczenie i być może sprawiając że zjawisko się nasila. Żeby nie było - toleruję gejów i lesbijki, ale dla mnie ich natura jest raczej smutna niż będąca obiektem fascynacji ...

MojaStara

Mnie to wkur*a z tymi gejami jak powiem że ich niecierpie to jestem nietolerancyjna zuaaaa i w ogóle. Do czego doprowadziła ta mania koniecznej tolerancji? A do tego ( w Polsce może jeszcze na taką skale nie ale we Francji chociażby) że pracodawca musi dać gejowi posade bo jak nie to oskarżony zostanie o homofobie i musi sie liczyć z przykrymi konsekwencjami. Co to oznacza? Wszystkie najważniejsze stanowiska mają oczywiście pedzie.

Dymitr

Dobra, to teraz słówko ode mnie. Chociaż właściwie, jest zbędne, bo zgadzam się z Jogiem w całej rozciągłości jego postów ! No ale spróbuje coś od siebie dodać, może inaczej to ujmę.

Na początku aborcja. Nie ma chyba większego skurwysyństwa na świecie, niż aborcja. Odebrać istocie ludzkiej wolność i możliwość samodecydowania o sobie, nie pozostawiając mu żadnego wyboru, to nie jest tylko zły uczynek - to jest tyrania ! Moi drodzy, pamiętajcie, że jest jeszcze coś takiego, jak pigułki "72h po" i każdy lekarz przepisze Ci je, bez pytania o przyczynę. Więc jeśli ktoś podejrzewa możliwość zapłodnienia, czy to po pęknięciu gumki, czy to po gwałcie, to powinien pędzić do lekarza i załatwić to w ten sposób - jeśli tego nie zrobi, to jest to tylko i wyłącznie tej osoby zaniedbanie i nie powinien obarczać tym dziecka. Poza tym, jest tyle możliwych środków antykoncepcji, że jeśli się jest rozsądnym i odpowiedzialnym, to prawie nie ma szans zajść w ciążę ! Problem "wpadek" powinno rozwiązywać się w ten sposób, a póki co, to ludzie myślą, że używanie kondomów i tabletek powoduje raka napletka i ślepotę :/ Istota ludzka nie może paść ofiarą czyjejś głupoty i nieodpowiedzialności. A jak taka siksa jedna z drugą mówi, że usunęłaby ciążę, bo jej się rozstępy zrobią, to normalnie usunąć ją z populacji mi się chce.

Dalej, Kościół i religia.
Moim zdaniem, trzeba być ślepym, głupim , niezwykle upartym i zamkniętym na argumenty, żeby odrzucać istnienie Boga, lub innej siły stwórczej. Ja, jako (przyszły) architekt, jestem zachwycony boskim planem i wyraźnie widzę "schemat funkcjonalny" tego świata.
Co do kościoła...jasne, że można mówić, że jest w pewnej mierze chciwy, zakłamany, zinstytucjonalizowany itp. , ale jednak większość obiektywnie dobrych wartości wyniosłem właśnie z kościoła i mało co mogłoby mi to zastąpić. Więc dopóki się jest się młodym i mało rozumnym, to się nie dostrzega raczej tych złych cech, a uczy tych dobrych, a jak już się ma szersze spektrum widzenia różnych spraw, to każdy mądry człowiek jest w stanie wybrać i zdecydować co jest w porządku, a co nie. Głupio rezygnować całkiem z dużej dawki czegoś dobrego, ponieważ jest tam również pierwiastek złego. Trzeba nauczyć się tylko wyłapywać to co wartościowe i skupiać się na tym.
Natomiast denerwuje mnie na przykład dogmatyzm Kościoła - masturbacja jest zła, seks jest zły a małżeństwo dobre...świat nie jest czarno-biały i takie rzeczy powinno się brać na swój rozum, rozważyć za i przeciw..posiłkując się Biblią - to pomaga.

Co do homoseksualistów.
Wkurwia mnie moda na homoseksualizm. Taka homo-popkultura. Wkurwia mnie ten wypracowany manieryzm "homoseksualistów" - seplenienie, uginanie rączki i mówienie na partnera "myszko" czy "gąsko" - tak nie zachowują się normalni dorośli ludzie - nawet heteroseksualni.
Wkurwia mnie ostentacyjność tego - jakby rzeczywiście to kogoś interesowało. W wielu przypadkach to jest jakaś chora moda,zboczenie lub choroba socjo-psychiczna. W wielu wypadkach homoseksualiści zachowują się wprost niesmacznie i takich osobników nie toleruję. Przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=fbGkxcY7YFU

Natomiast, jeśli dwóch mężczyzn , czy dwie kobiety się kocha prawdziwym uczuciem, inaczej nie potrafią i nie chodzi tylko o dupę i rżnięcie, to nic nie mam do takich ludzi. Jest to inne, ale naturalne.

A to co na ten temat myśli Jimmy Pop Ali : Smile

http://www.youtube.com/watch?v=rwNPd2-4Ao8

Jojek

rzeznia22

pp3088

Aborcja - krok w stronę nowoczesności, będący powrotem do średniowiecza i starożytności. Toleruje w wypadkach gwałtu i uszkodzeń płodu. Pozostałe wypadki są motywowane brakiem odpowiedzialności i zwykłą ludzką głupotą. Gardzę hedonistami. Szczególnie tymi, którzy nie potrafią ponosić kosztów swoich decyzji. Z aborcji korzystają głównie nastoletnie szmaty, dające się obracać za nową kartę lub drinka na imprezie. Dla mnie takie osoby są gorsze od zwierząt, i uważam iż one powinny zostać poddane aborcji, by eliminować śmieci ze społeczeństwa. Tak jak natura eliminuje organizmy słabsze.

In vitro - wiadomo dla jakich par. Przeciwskazań nie widzę.

Homoseksualizm - zwykła dewiacja. W imię tolerancji powinniśmy akceptować korpfoilów. To też specjalny rodzaj miłości. Osobiście nie wiem co jest gorsze: facet obściskujący faceta, czy facet spożywający kał. Oba budzą obrzydzenie w inny sposób. Chodzi mi o tych co to manifestują. To co się dzieje u kogoś w domu i jest zgodne z wolnością osobistą drugiego człowieka jestem w stanie zaakceptować.

Religia - kiedyś zażarty wróg, obecnie postawa bierna. Był czas, że nawet myślałem nad istnieniem Boga, i myśli te nie były negujące. No, ale po ostatnich wydarzeniach w moim życiu jestem pewien, że go nie ma, a jak już jest to jest wyjątkowo zadowolony z zepsucia komuś życia. Pozdrawiam go i chuj mu do dupy.

Dziękuje.

Neg

Finn

Dymitr

Finn

Ateizm też jest formą wiary. Tyle że w nieistnienie Boga zamiast w jego istnienie.

rzeznia22

Dymitr

Finn

Jeśli masz ochotę taki referacik napisać, to ja z wielką przyjemnością go przeczytam. Nie przekona mnie, bo istnienia Boga nie da się udowodnić, ale poczytam z przyjemnością i może czegoś ciekawego się dowiem.

BTW: Wynikiem głębokich przemyśleń pewnego pana jest książka Bóg Urojony. To najlepsze potwierdzenie faktu, że Bóg na chwilę obecną może być rozpatrywany wyłącznie w kategoriach wiary.