Religia, aborcja, in vitro i homoseksualizm

MojaStara

Tak Edge nie jest taka dziewczyna tolerowana przez rówieśników. W tamtym roku była taka jedna w szkole połowa gówniarzy się z niej wyśmiewała aż mnie skręcało jak to widziałam. Wszyscy gapili sie na jej brzuch i ciągle szemrali. Nawet mała afera była bo ktoś jej coś powiedział i poszła do wychowawców i był mały sajgon.
A po za tym to cóż , racje masz z tą psychiką. Może jogu trudno sobie Ci to wyobrazić, ale taka właśnie jest prawda. I jak wcześniej pisałam nie ma co liczyć na pomoc rządu a finansową to już w ogóle. Jeszcze nie te czay.

MojaStara

edgeofthorns

Mozesz miec racje, ale tak jak mowie - nie spotkalem sie z takim wytykaniem. Wiesz... kwestia kregow, kultury. Kazdy teren pokazuje jakas kulture... niestety nie zawsze jest ona pozytywna.

MojaStara

U mnie w miejscowości był jeden taki właśnie przypadek i działo sie jak sie działo. Szkoda dziewczyny. Może w większych miastach jest inaczej, raczej na pewno ale cóż. Wpieprzanie się w życie takiej dziewczyny dla mnie jest chamstwem , już sobie wyobrażam naszego księdza mówiący do takiej kobiety że ma ogromny grzech i ze musi urodzić. Nienawidze takiego wpieprzania sie w nieswoje sprawy ludzi którzy nie umieją postawić się w sytuacji pokrzywdzonej , uważających się za kij wie jakie guru.

jog

jo!! dobra to tak po:

pierwsze: Edgu - masz absolutną rację co do tego jak okropną rzeczą jest gwałt. nie wiem nie potrafię sobie wyobrazić tego że można kogoś bardziej sktrzywdzić... i taka kobieta musi czuć się przepotwornie. ale takie dziecko może zostać oddane po urodzeniu - zostawione w szpitalu albo w "oknie nadziei"... problemem zostaje okres ciąży... no kobieta którą tak zraniono ma dźwigać ten ciężar tak długo... ale po pierwsze usunięcie dziecka rani ją jeszcze bardziej - staje się trumną. bo to była część jej... a poza tym czy jeśli dziecko zniknie z jej łona, czy rany znikną z jej psychiki?? nie nie znikną.

drugie: Weru - wiem że nie żyjemy w takim świecie. boleję nad tym strasznie... ale chodziło mi o to że każdemu można przypisać jakąś winę. gwałcicielowi że zgwałcił, a jeśli to nie był gwałt to i chłopakowi i dziewczynie że byli nie odpowiedzialni, i otoczeniu - nie dającemu wsparcia, i państwu nie zapewniającemu ochrony, i kościołowi nie zapewniającemu opieki... ale jaki kurwa zarzut postawimy dziecku?? eee... yyy... nie wiem jaki. ale to jego usunięcie usuwa te problemy... to mnie przeraża. bardziej niż wszystkie te rzeczy które wymieniłem - nie chcemy tego rozwiązywać poprzez ich likwidowanie - jedynym problemem staje się dziecko - a je akurat łatwo zlikwidować. wszak się nie obroni.

trzecie: Edżu - racja z bogaceniem się księży to jest lipa. tzn nie popadajmy w skrajność - niech sobie tam mają te samochody, niech sobie mają te telewizory... bo policjant może mieć telewizor a ksiądz nie... sprzedawca może mieć samochód a ksiądz niech jedzie rowerem Smile

hio hio to jest przesada Smile

ale faktem jest że z powodu tego wszystkiego często uważają się za lepszych itd itp. często patrzą na innych z góry. ale to też nie jest norma. prawdę mówiąc, znam kilku księży dość dobrze, i muszę przyznać że ta norma zamienia się w stereotyp. bo nie mogę złego słowa powiedzieć o większości księży których znam... no fakt przydałoby się niektórym więcej obowiązków, bo z nadmiaru czasu niektórym odjebuje Smile

ale to nie groźne raczej Smile

hio hio

czwarte: apropopos sytuacji w więzieniach... no raczej powszechnie wiadomo co się dzieje z nimi w więzieniu. więc jeśli ktoś się decyduje na coś takiego to ma świadomość tego co go czeka... a tak poważnie, to nam facetom ciężko jest sobie wyobrazić to jak bardzo destruktywny gwałt jest. to jest coś potwornego. nie życzę nikomu źle ale mam w dupie to co się z nimi tam dzieje. może poczują część tego co sami zrobili!!

piąte: pozdrawiam!! jo!!

edgeofthorns

mysle, ze niektore kobiety sa strasznie pozniej oschle i nie chca tego dziecka. wlasnie, jak wczesniej pisales, nie nawidza go...

jog

wiesz jest też taki motyw że mają tak z każdym kolejnym dzieckiem - nienawidzą go. Bo to wszystko przypomina im o tym wiesz nawet po współpracy z psychologiem itd itp - wszystkie rany się na nowo otwierają. Kobiety nie chcą czuć tego ponownie. i uciekają przed tym. dla mnie to wygląda tak, że urodzenie dziecka to taka katharsis - nawet jeśli ma być ono oddane. to jest trudna droga dla takiej kobiety, ale to jest jedyna (moim zdaniem) dobra droga. usunięcie ciąży to drugi gwałt... który zrani jeszcze głębiej.

zresztą jako facet co ja mogę o tym wiedzieć??

edgeofthorns

MojaStara

Dziecko jest bezbronne ale kobieta często też pozostawiona samej sobie. Racja otoczenie ma największy wpływ na myślenie i podejmowanie decyzji. Ta dyskusja nie ma końca Smile

Ja już kończe na temat aborcji i zdana nie zmienie Smile

to może teraz o geyach Very Happy

edgeofthorns

o samochodach, browarze, laskach i pukaniu Very Happy

MojaStara

nie, bo w takim razie mogłabym pogadać tylko o browarze Very Happy

Neg

Aborcja - Jestem na tak.

In Vitro - Jestem na tak.

Geje - Nie toleruje, a przynajmniej obnoszenia sie z tym. Chcesz pukac kolege w pupke... nie ma sprawy ale naprawde nie musze o tym wiedziec. Irytuje mnie to, ze juz nie raz widzialem na ulicy "lizacych sie" facetow, to samo z reszta tyczy sie par hetero... Ja rozumie ze sie mozna z kims bardzo kochac ale mozna to okazac w domu.

Finn

Heh... Ale rozmowę zaczęliście - to jeden z tych tematów, w których można się co najwyżej obrzucać błotem, a nie rozsądnie dyskutować. Za dużo tu przekonań (poniekąd wiary) niż racjonalnych argumentów. Bo jakie np. są racjonalne argumenty na to, czy aborcja powinna być dozwolona czy zakazana? Nie ma. A jak ktoś jakiś znajdzie, zaraz znajdzie się kontrargument i można tak do usranej śmierci.

Jeśli o mnie chodzi - homoseksualizm to sprawa zainteresowanego. Jeśli ktoś zakochuje się w osobach tej samej płci i lubi je pukać - co mi do tego?

Aborcja? Czemu nie, ale tylko do pewnego etapu. Kim ja jestem, żeby mówić innym co mają robić? A jeśli kobieta ma się potem czuć źle, no to sorry. Wydaje mi się, że każdy dorosły powinien wiedzieć, że ponosi się odpowiedzialność za podjęte decyzje.

To samo in vitro - jeśli ktoś inaczej nie może mieć dzieci, to droga wolna. A że inne zarodki są niszczone w procesie... Cóż, tak jak w przypadku aborcji wszystko rozbija się o to, co tak naprawdę uważamy już za istotę ludzką a co za zbitek komórek.

A, no i na koniec religia. Jak dla mnie, niech każdy sobie wielbi Boga, Jahwe, Allaha, zielone słoniki, flying spaghetti monster albo zielony kubeczek, byle nie próbował mnie na siłę przekonać, że powinienem wierzyć w to co on.

MojaStara

A kto tu się obrzuca błotem. Każdy wyraża swoje przekonania , nie jedziemy przecież po sobie Smile