John Ronald Reuel Tolkien

Karharoth

Człowiek, który napisał jedne z najlepszych powieści i opowiadań w historii literatury, człowiek, który wykreował cudowny świat i stworzył mitologię śródziemia, człowiek w którego twórczości jestem kompletnym maniakiem.Na pewno wielu z Was czytało niejedno dzieło Tolkiena i ma już wyrobione zdanie o mistrzu. Sllmarilion to najlepsza ksiażka jaką w życiu czytałem, doskonały obraz Śródziemia...szkoda, że Jego dziełąmi zainteresowano się dopiero 60 lat po śmierci...ale zawsze lepiej późno niż wcale.

Dymitr

Sztampa...każdy zna, każdy lubi...to tak jakby w dziale Metal założyć temat o Metallice Smile

..Tolkien chyba przedyskutowany był już na wylot. Niemniej , chyba rzeczywiście najprzyjemniej mi się właśnie go czytało.. (tzn. trylogię...inne mi nie poszły)

jog

mi się hobbita pięknie czytało - uwielbiam ją jest piękna ta książka. będę moim dzieciom czytał jak już sobie sprawię (oczywiście na równi z jakąś ciekawą mangą). a co do władcy, to moje dzieci też przeczytają. filmu zakażę im oglądać wcześniej (w ogóle to wiem że nie uwaga na ten wątek, ale uważam że ten film i jego otoczka to gwałt na śródziemiu, kubeczki lotr, koszulki lotr, mieczyki lotr, wydanie trylogii z grafiką z filmu... ble!! z resztą wielkim fanem śrudziemia nie jestem więc co mi tam...). eh ale bardziej niż Tolkiena będę im wciskał Lewisa i jego Narnię. książkową oczywiście. ale to nie Tolkien więc o nim tu nie piszę. a co do Tolkiena to denerwuje mnie to, że każdy go kocha!! tak jak z historią - z kim nie gadam to spec od II wojny światowej. dlaczego nie mam z kim pogadać o Sumerze, o Asyrii o Grecji antycznej, o wczesnośredniowiecznych ziemiach Brytyjskich, albo o Irlandii w XIX wieku??!! no czemu czemu??!! ach przepraszam.
moje dzieci Tolkiena będą znały!! nie dlatego że każdy zna, ale dla tego, że tata będzie im czytał hobbita na dobranoc!! o!! pozdro!!

Karharoth

Angie

Haha, właśnie - nie każdy Razz

Ze mną o Tolkienie nie pogada. Kiedyś w zamierzchłych czasach gimnazjalnych czytałam trylogię, ale teraz nie pamiętam z tego kompletnie nic^^ A co do filmu to może być ale wolę jego przeróbki na ju tubie Mr. Green

edgeofthorns

o jej... nie moge sie przekonac. Pomijajac juz, ze temat fantasy to nie moja BAJKA:P
Kiedys, jak chcialem poznac lepiej jego tworczosc... zapytalem co bylo pierwsze w calej sagi WP, co bylo wstepem do Hobbita... uslyszalem ze "Silmarillion". I tak rozumowalem, ze od tego trzeba zaczac. I to byl blad... stwierdzilem grubo po 300 stronie, ze Tolkien to nudziarz i w dupie mam jego tworczosc, a ksiazke chcialem spalic. Na szczescie sie opamietalem i oddalem kolezance.
Mysle, ze sie tak zdegenerowalem tym, ze nic, za chiny ludowe, nie przekona mnie do kolejnego podejscia. Koszmar.

jog

ja w sumie to też mam daleko za sobą trylogię i nic już nie pamiętam... hobbita za to bardziej bliżej mam serca. a najbliżej Opowieści z Narnii (choć wolałbym aby przetłumaczono to jako "kroniki narnijskie" było by odpowiedniej)